#171 "Zabójcza sieć" Mike Omer
Zapraszam na opinię o kolejnym tomie serii Tajemnice Glenmore Park Mike’a Omera.
Autor: Mike Omer
Wydawnictwo: Świat Książki
Premiera: 09.03.2022
Śledcza Hannah Shor bardzo chce udowodnić przełożonym i
sobie samej, że jest dobrą policjantką. Gdy pewien mężczyzna w średnim wieku
zostaje zadźgany w swoim mieszkaniu, Shor widzi w tym dla siebie szansę. Jednak
szybko się dowiaduje, że zamordowany był podłym internetowym trollem,
napastującym seksualnie kobiety na Twitterze. Policjantka zastanawia się, czy
naprawdę chce schwytać zabójcę... A noc jeszcze się nie skończyła. Kilka godzin
później zostaje uduszona młoda kobieta. Śledczy Jacob Cooper odkrywa, że ofiara
była uzależniona od brutalnych, sieciowych gier RPG. Aby znaleźć zabójcę, Jacob
stanie się graczem. Shor musi odłożyć na bok wątpliwości, a Jacob znaleźć
sposób na przezwyciężenie technofobii. Tylko tak rozwiążą sprawy. Poszukiwania
zawiodą ich w najbrudniejsze zakątki internetu, gdzie próbując dopaść zabójcę,
odkryją szokujące tajemnice.
Co sądzę?
Całkiem niedawno, bo w zeszłym miesiącu, polecałam Wam „Pajęczą
sieć” Mike’a Omera, z którego twórczością nie miałam wcześniej kompletnie do
czynienia. Namawiałam Was do niej, chwaliłam, dziwiłam się, że nie znałam tego
autora, bo przecież książka była świetna, a ja kocham kryminały. Olbrzymie nadzieje
pokładałam w drugim tomie serii Tajemnice Glenmore Park. Czy pomimo wysoko postawionej
poprzeczki autor poradził sobie?
Nie da się ukryć, że z seriami bywa różnie – są takie, które utrzymują wysoki poziom przez całą serię, są takie, które mają lepsze lub gorsze tomy. Pierwsza część z serii Mike’a Omera to kawał dobrej roboty – autor spisał się, zdecydowanie. Niestety chyba za wysoko postawiłam poprzeczkę, gdyż „Zabójcza sieć” już mnie tak bardzo nie pochłonęła. Czy była zatem zła? Absolutnie nie. Nadal
uważam, że Omer ma w sposobie pisania coś, co bardzo potrafi zaangażować czytelnika, a jego fabuła jest zaplanowana dokładnie i szczegółowo. Jednak czegoś mi w tej historii zabrakło i mimo najszczerszych chęci- nie umiem tego nazwać. Na pierwszy rzut oka wszystko tu zagrało i jest to dobry przykład klasycznego kryminału- ciekawe morderstwa, barwne postaci detektywów, pomysł na historię też bardzo dobry. Myślę, że autor ma tyle pomysłów, że nie do końca wyczerpał temat w „Zabójczej sieci” i zdecydowanie bardziej mógł ją podrasować.
Podsumowując – „Zabójcza sieć” to nadal dobra historia i
ciekawy kryminał, jednak na podstawie ostatnio czytanej książki autora mogę
śmiało stwierdzić, że stać go na nieco więcej, na odrobinę pikanterii nadającej
smaczku, którego mi tu zabrakło. Ogromnym plusem jest to, że książkę czyta się
ekspresowo i naprawdę wciąga. Autor potrafi zbudować napięcie i zaangażować
czytelnika, więc wybaczam mu ta maleńkie potknięcie i liczę, że w kolejnej
pozycji nadrobi ten maleńki brak z nawiązką. W każdym razie nadal polecam oba
tomy Tajemnic Glenmore Park i liczę na kolejny. 😊
Ściskam, Pamela
Polish.bookstore
Komentarze
Prześlij komentarz