#220 "Świąteczna mordercza gra" Alexandra Benedict

 

Tytuł: „Świąteczna mordercza gra”

Autor: Alexandra Benedict

Wydawnictwo: Kobiece

Premiera:  2022-10-26

 

Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodzi… 

Endgame House – mroczna siedemnastowieczna rezydencja z piaskowca i marmuru. Już sam jej wygląd może budzić grozę. Jednak Lily Armitage nie odwiedzała rodzinnej posiadłości z innego powodu. To tutaj ponad dwadzieścia lat temu, w Boże Narodzenie, zmarła jej matka. Wtedy dziewczyna obiecała sobie, że nigdy już nie przekroczy progu tego domu. Kiedy umiera jej ukochana ciotka, Lily otrzymuje list z prośbą, aby po raz ostatni wróciła do Endgame House i wzięła udział w rodzinnej tradycji: corocznym poszukiwaniu skarbów. Na zwycięzcę czeka akt własności rezydencji. Dziewczynę jednak interesuje coś innego – wskazówki mają pomóc jej w rozwiązaniu tajemnicy śmierci matki. Aby je zdobyć, musi wziąć udział w rozgrywce. Jej kuzyni grają o posiadłość, dla niej nagrodą będzie prawda. Jednak nie wszyscy grają uczciwie… Gdy burza śnieżna odcina Endgame House od wioski, Lily uświadamia sobie, że nie walczy już o spadek, ale o swoje życie.

 

Co sądzę?

 

Kryminalna historia osadzona w czasie świąt Bożego Narodzenia? Proszę bardzo!

Z reguły wybieram świąteczne obyczajówki, ale przyznaję- kryminalny odpowiednik może uzależniać! 😈

Lily po latach wraca do Endgame House, siedemnastowiecznej rezydencji, którą zamierzała porzucić na zawsze- ponad dwadzieścia lat temu umarła tu jej mama. Jednak po śmierci ciotki kobieta dostaje list z zaproszeniem do rezydencji na coroczną, bożonarodzeniową grę. Tym razem na wygranego czeka akt własności rezydencji. Lily jednak przekonało zupełnie coś innego - chce dowiedzieć się prawdy na temat tajemniczej śmierci swojej matki.


Cóż to była za historia! Odcięci od świata bohaterowie, rodzina, która niemalże się nie widuje, a teraz rywalizuje ze sobą w pozornie niewinnej grze o rodzinny majątek. To nie może skończyć się dobrze.

Alexandra Benedict nakreśliła historię, która z jednej strony odrzuca, a z drugiej bezwarunkowo uzależnia. Początkowo przeraziła mnie trochę ilość bohaterów i powiązania między nimi, ale spokojnie - wystarczy chwila, a na pewno odnajdziecie się w lekturze tak jak ja i nie będziecie mieli problemów z ich rozróżnieniem. W Endgame House znajdziecie prawdziwy przekrój osobowości, a kwestia imion to drobnostka 😈

Akcja nie zwalniała nawet przez moment, zagadki były poplątane, a podejrzenia się mnożyły. Mroczna rezydencja odcięta od świata nadała dodatkowego charakteru całej powieści.

„Świąteczna mordercza gra” to pozycja idealna dla tych, którzy niekoniecznie lubią sięgać po świąteczne obyczajówki. Polecam ją Waszej uwadze, ja bawiłam się przy niej świetnie! 😁

 

Komentarze

Popularne posty