#55 "Szeptacz" Alex North


„Szeptacz” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier ostatnich miesięcy! Wielu czytelników nie mogło się jej doczekać, a wszystko to zasługa genialnej promocji tej książki i oczywiście świetnej historii. Olbrzymie brawa dla Wydawnictwa za wydanie tego cuda!


„Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem...
Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Tęsknota za nią staje się szczególnie dotkliwa w momentach, gdy nie może znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą. enne Featherbank wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu kilkuletnich chłopców. 


 Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz, ponieważ w nocy miał w zwyczaju szeptać pod oknami swych ofiar. Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca. Prowadzący śledztwo detektywi dostrzegają niepokojące podobieństwo do sprawy Szeptacza...”



Od razu zaznaczę, że trochę przerażała mnie ta pozycja. Nie, trochę to niedopowiedzenie. Strasznie się bałam z dwóch powodów – po pierwsze, bardzo często szeroko promowane pozycje po prostu okazują się słabe, a otoczka wokół nich jest typowym marketingiem. Po drugie- książka jest hitem na całym świecie i wielu światowej klasy autorów ocenia książkę jako straszną i przerażającą, a ja… klimatu horrorów nie lubię bardzo. Oczywiście zawsze warto się samemu przekonać, w czym rzecz, dlatego oczywiście musiałam przeczytać „Szeptacza”, pomimo wielu wątpliwości czy to lektura dla mnie.

I mogę Wam powiedzieć tak – fabuła genialna. Klimat był genialny. Bohaterowie intrygujący. Morderca za kratami więzienia nadal przerażał tak, że chwilami przechodziły ciarki, a jego wspólnik lub naśladowca pozostający na wolności budził grozę. Nawet nie wiecie jak bardzo wczułam się w tę powieść…  Genialną powieść.
Autor kupił mnie tą książką i wiem, że każdą jego kolejną będę czytać z wypiekami na twarzy. Świetny klimat miasteczka, w którym znikali przed laty chłopcy, historia, która okazuje się powtarzać. Śledczy, który prowadził sprawę Szeptacza dwadzieścia lat temu nadal szukający nieodnalezionego ciała jednego z chłopców. Mąż, który stracił żonę i musi sam poradzić sobie z kilkuletnim synem, który nie należy do łatwych dzieci. Poza świetnym klimatem, który wywołuje strach i gęsią skórkę jest jeszcze świetnie rozbudowany wątek psychologiczny i obyczajowy. I to nie jednego bohatera, a kilku! Każde z zupełnie innej perspektywy i każde szalenie ważne dla śledztwa w sprawie Szeptacza. I co jest istotne, bo ja szukałam tej informacji u osób wcześniej czytających – jest strasznie, ale do przeżycia. Ten strach jest integralną częścią „Szeptacza”, po prostu. A uwierzcie, ja jestem bardzo strachliwa J
Biegnijcie do sklepów, zamawiajcie internetowo, czytajcie na Legimi – jakkolwiek, ale zróbcie to! Jeśli tego nie zrobicie ominie Was jedna z ciekawszych pozycji tego roku, macie moje słowo. Jest trochę paranormalnie, jest duszny klimat, są kłamstwa i tajemnice, są okrutne morderstwa i prawdziwy zwyrodnialec, ale jest też nowe śledztwo i szansa na rozwiązanie zagadki. W jaki sposób? Tego musicie dowiedzieć się sami!  

Tytuł: „Szeptacz”
Autor: Alex North
Wydawnictwo: Muza
Premiera: 16.10.2019
Moja ocena: 5/5


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza:

Komentarze

Popularne posty