#67 "Dylemat" B.A. Paris
B.A.Paris nie trzeba
nikomu przedstawiać, to Autorka, która szturmem zdobyła rynek wydawniczy swoim
debiutem „Za zamkniętymi drzwiami”. Każda kolejna pozycja Autorki jest szeroko
komentowana i ma jednocześnie swoich zwolenników, jak i przeciwników, którzy uważają,
że Paris niczym już nie zaskakuje. „Dylemat” , czyli najnowsza książka spod
pióra Autorki, niestety nie skradła mojego serca w takim stopniu, na jaki
liczyłam…
Jak daleko się
posuniesz, by zapewnić osobie, którą kochasz kilka dodatkowych godzin szczęścia?
Czterdzieste urodziny
Livii zapowiadają się wyjątkowo hucznie, o wiele bardziej spektakularnie, niż
mogłoby wyglądać jej wesele, którego zresztą nigdy nie miała… Na przyjęciu
zjawią się wszyscy, na których jej zależy, za wyjątkiem córki, Marnie, która
studiuje zagranicą. I chociaż Livia kocha Marnie, skrycie cieszy się, że jej
nie będzie. Gdy tylko przyjęcie się skończy, Livia zamierza wyjawić swojemu
mężowi, Adamowi, sekret dotyczący Marnie. Na razie jednak chce cieszyć się
szczęśliwymi chwilami z rodziną. Adam chce, żeby przyjęcie Livii było idealne,
dlatego w tajemnicy planuje sprowadzić Marnie do domu. To ma być jego wielka
urodzinowa niespodzianka. I wtedy dowiaduje się o czymś strasznym… Musi
powiedzieć Livii. Ale jak mógłby zepsuć jej ten dzień – jest taka szczęśliwa, a
goście już zaczęli się schodzić…
Bohaterowie:
Livia- kobieta, która od lat planowała huczną imprezę na
swoje czterdzieste urodziny. Adam- mąż Livii, który planuje zorganizować dla
niej najlepszą imprezę niespodziankę – chce sprowadzić na jej urodziny Marnie,
córkę, która studiuje za granicą.
Dla kogo?
Dla osób, które chcą przeczytać coś innego niż typowy
thriller, bardziej skupiającego się na emocjach i warstwie psychologicznej niż
na akcji.
Co sądzę?
Zazwyczaj jestem otwarta na nowe książki znanych autorów. Daję
im szansę i z jednej strony liczę na to, że będą w takim klimacie jak
poprzednie, a z drugiej – czekam na powiew świeżości i coś, co będzie daną
pozycję wyróżniało. Tego właśnie oczekiwałam od „Dylematu”. Dwie pierwsze książki
Autorki bardzo mi się podobały, trzecia – „Pozwól mi wrócić”- odrobinę mniej,
ale nadal jednak czytało się przyjemnie, choć satysfakcja po lekturze nie była
stuprocentowa. Od nowości oczekiwałam czegoś, czego jeszcze nie było, co zmiecie inne marcowe premiery i
pozostawi „Dylemat” bezkonkurencyjnym. Niestety, z ogromnym żalem muszę
przyznać, że się zawiodłam…
Na początek zaznaczę, że „Dylemat” w zasadzie wnosi do
twórczości Paris coś nowego. Zdecydowanie nie jest thrillerem, choć
podejrzewam, że wszyscy czytelnicy założyli tak jak ja, że właśnie tego można
się spodziewać po tej pozycji. Daremnie. Tym razem Autorka napisała powieść,
która według mnie jest bardziej dramatem obyczajowym, z bardzo rozwiniętym
podłożem psychologicznym, pomimo tego, że klasyfikowana jest jako thriller lub
– o zgrozo! – sensacja lub kryminał. Tych ostatnich nie znajdziecie tu wcale, a
i thrillera doszukiwać się tutaj trochę mija się z celem.
Za to dramat
obyczajowy z dobrze rozbudowaną warstwą psychologiczną mógłby być to dość dobry,
ale… dla mnie niestety sama fabuła pozostawiała sporo do życzenia. Absurd gonił
absurd, a sytuacje, które miały tu miejsce były tak irracjonalne, że chwilami
musiałam na głos skomentować- a zaznaczę, że nie zdarza mi się to prawie wcale. Męczył mnie tok rozumowania Adama, bardzo. Nie chcę zdradzać nic z fabuły, ale po lekturze będziecie
wiedzieć, o co mi chodzi. Kto w tak trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się
bohater, potrafił by opanować się tak jak on i skryć w sobie wszelkie emocje,
przywołując te zupełnie odmienne? Dla mnie to jest tak nieprawdopodobne, że aż
śmieszne. O ile rozumiem punkt widzenia Livii, o tyle jej mąż doprowadzał mnie
do szewskiej pasji swoimi wewnętrznymi, jak dla mnie niedorzecznymi,
rozterkami. I generalnie tylko tyle mogę Wam opowiedzieć na temat tej książki,
gdyż fabuła nie jest jakoś specjalnie rozwinięta. Można wręcz powiedzieć, że
opowiada po prostu o tajemnicy małżeństwa, w którym każdy skrywa inny sekret. I
żaden z współmałżonków sobie z nim nie radzi. Dla mnie niestety trochę
rozwleczona, przegadana historia. Do przeczytania, ale niestety bez rewelacji…
Autor: B.A.Paris
Wydawnictwo: Albatros
Premiera: 11.03.2020
Moja ocena: 2+/5
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Albatros:
Komentarze
Prześlij komentarz