#40 "TY" Caroline Kepnes PRZEDPREMIEROWO!
Serial „You” na Netflixie bił – i pewnie nadal bije –
rekordy popularności. Rzadko kto go nie obejrzał! Pomimo, że z reguły raczej
nie oglądam seriali wkręciłam się w historię Beck i Joe’go i nie mogłam się
oderwać. A jak było z książką? Zapraszam!
Kiedy do księgarni w
nowojorskiej East Village wchodzi początkująca pisarka Guinevere Beck,
pracujący tam Joe zupełnie traci dla niej głowę. Beck jest bowiem wszystkim,
czego Joe pragnie: kobietą obdarzoną nieustępliwością i ciętym językiem, a przy
tym olśniewająco piękną i seksowną.
Beck jeszcze nie zdaje
sobie sprawy, że jest dla Joego ideałem, wkrótce jednak ulega czarowi
mężczyzny, który wydaje się stworzony dla niej. Rzecz w tym, że nie wie
wszystkiego o Joe i sama też kryje pewne tajemnice. Ich związek oparty na
wzajemnej fascynacji nabiera tempa, obsesja ma zgubne konsekwencje…
Z reguły jest tak, że ekranizacja nigdy nie dorównuje
książce. Tym razem również tak jest, choć serial podobał mi się bardzo! Penn
Badgley w roli psychopaty wypadł dla mnie przekonująco i bardzo prawdziwie,
więc wielkie brawa za kreację.
Dużo chciałabym napisać o tym tytule, ale postaram się
ograniczyć do najważniejszych kwestii, żeby przypadkiem nikomu nie
zaspoilerować! ;) Po pierwsze – pomysł na fabułę jak dla mnie świetny. Młody
chłopak pracujący w księgarni w East Village w Nowym Jorku, diabelnie
inteligentny i obeznany w temacie literatury. Do tego przystojny… I ze świetnym
poczuciem humoru. Joe klasyfikuje swoich Klientów pod kątem tego, co czytają,
więc kobieta kupująca „Pięćdziesiąt twarzy Greya” raczej nie miałaby szans na
powodzenie u tego dżentelmena. ;) Za to piękna Beck, początkująca pisarka, która
pewnego dnia weszła do księgarni… zawróciła mu w głowie do tego stopnia, że
oszalał na jej punkcie. Dosłownie.
Całą książkę można przyrównać do monologu – poznajemy punkt
widzenia tak naprawdę tylko Joe’go, a jego przemyślenia są chwilami tak
intensywne, że zaczynamy się gubić w tym, co jest rzeczywistością, a co
urojeniem naszego księgarza. Za punkt
honoru obrał on sobie uszczęśliwianie Beck i chronienie jej przed całym światem-
również przed samą sobą. Joe nawet na moment nie zatrzyma się, by pomyśleć, co
będzie dla ukochanej najlepsze – jest przekonany, że wie o tym lepiej niż ona.
Nie zatrzyma go nikt i nic, a nawet jeśli spróbuje – pozbędzie się nawet
największej przeszkody.
Bohaterowie są skrajnie różni – Joe ze swoją obsesją jest
nakreślony świetnie. Beck – mimo, że początkowo wydaje się być głupiutka tylko
sprawia takie pozory, chwilami jest wręcz wyrachowana. A język? Tu niektórzy
mogą się poczuć trochę zgorszeni (już czytałam takie opinie), gdyż Joe nie
przebiera w słowach, a Beck nie pozostaje dłużna.
Sporo tu przekleństw, które
jak dla mnie tylko podkreślają charakter Joe’go i absolutnie mi nie
przeszkadzają. Ale jeszcze jedna ważna kwestia- trochę w charakterze
przestrogi. „Ty” pokazuje nam jak łatwo można zyskać wiele cennych informacji o
innej osobie choćby z jej mediów społecznościowych. Kilka zdjęć, oznaczeń
lokalizacji czy zapisane gdzieś luzem hasła do maila – wszystko to działa
przeciwko nam, jeżeli ktoś jest nadmiernie zainteresowany naszą osobą. Poblokujcie
swoje profile na prywatne, bo nigdy nie wiadomo, kto siedzi po drugiej stronie.
Może ktoś tak zwykły jak Joe, kto sprzedaje nam codziennie pieczywo w
Biedronce?
Polecam tę pozycję! Nie zastanawiajcie się i biegnijcie
jutro do sklepu, bo „Ty” jest tego warte. Obiecuję!
Tytuł: „Ty”
Autor: Caroline
Kepnes
Wydawnictwo:
W.A.B.
Premiera:
15.05.2019
Moja ocena: 5/5
Komentarze
Prześlij komentarz