#151 "Ostatnie piętro" Louise Candlish - PREMIEROWO!

Zaczynamy nowy czytelniczy rok! Co nam przyniesie? Mam nadzieję, że same wspaniałości. Pierwsze lektury tego roku już za mną i… cóż, zapowiada się bardzo dobry rok.


Tytuł: „Ostatnie piętro”

Autor:  Louise Candlish 

Wydawnictwo: Muza

Premiera:  12.01.2022



Spiralne schody prowadzą na dach, ona ma lęk wysokości…

Zrozpaczona matka obsesyjnie pragnie zemsty

W wypadku samochodowym ginie Lucas. Rozpędzone auto wpada do wody, w środku jest ich dwóch – on i Kieran. Kieranowi udaje się wydostać na brzeg. Jechał bez prawa jazdy. I, jak twierdzi, niczego nie pamięta. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku w wyniku nieostrożnej jazdy zostaje skazany na dwa lata więzienia.

Matka Lucasa Ellen Saint, oburzona rażąco niskim wyrokiem, postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość, gdy tylko sprawca wychodzi na wolność. Ogarnia ją obsesja na punkcie Kierana. Nigdy nie lubiła tego chłopaka, uważała, że miał na Lucasa demoralizujący wpływ. Teraz go nienawidzi. By pomścić śmierć syna posuwa się do opłacenia, przez pośredników, płatnego zabójcy.

Gdy po jakimś czasie na tarasie na dachu wieżowca widzi kogoś, kto przypomina kolegę Lucasa, żądza zemsty odżywa w niej ze zdwojoną siłą. Młody mężczyzna ma wprawdzie zmieniony wygląd, zmienione nazwisko, ale Ellen nie ma wątpliwości – to on. Kieran. Mieszka w luksusowym apartamencie na najwyższym piętrze. I żyje! Ellen postanawia go odwiedzić…

Jaki będzie finał tej konfrontacji na ostatnim piętrze?


Co sądzę…

Mocno wierzę w to, że jaka pierwsza przeczytana książka w roku, taki cały czytelniczy rok. Jeśli tak – kolejne miesiące zapowiadają się fenomenalnie, gdyż za mną same świetne pozycje w styczniu. Pierwsza przeczytana przeze mnie książka to „Ostatnie piętro” Louise Candlish, autorki „Tuż za ścianą” czy „Na progu zła”. 

„Ostatnie piętro” podobało mi się zdecydowanie bardziej niż dwie poprzednie książki autorki. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale od pierwszych stron wkręciłam się w tę historię i potrafiłam wczuć się w emocje Ellen, kobiety, która w tragicznych okolicznościach straciła syna. Intuicja od początku


podpowiadała jej, że przyjaciel pierworodnego ściągnie nieszczęście na jej rodzinę i niestety – niewiele się myliła. Candlish bardzo skupiła się na warstwie psychologicznej rodziców Lucasa, co świetnie buduje klimat niepokoju i niesprawiedliwości, przez co miałam ochotę razem z nimi wyrównać rachunki z paskudnym Kieranem. Nie jest to najsympatyczniejszy bohater jakiego spotkacie, za to jego kreacja, trzeba przyznać – genialna. Dawno od żadnego bohatera nie odpychało mnie tak jak od niego, czułam straszną niechęć i jeśli istniałby w świecie rzeczywistym – jest szansa, że bym się go bała. 

Sama historia również jest klimatyczna. Wyobraźcie sobie – jesteście zrozpaczeni po stracie dziecka tak bardzo, że opłacacie płatnego zabójcę, który załatwi sprawę tak, by oskarżenia nie padły na Was. Dochodzicie do względnej normalności, oddajecie się pracy. I nagle największy wróg, człowiek, który odebrał Wam wszystko, wyrasta przed Wami, jakby nigdy nie miał zniknąć. Co robicie? Ellen bierze sprawy w swoje ręce. Tym razem bez zbędnych pośredników i za wszelką cenę. Wcześniej plan się nie powiódł, ktoś zniweczył całą akcję… Swoją drogą, cały przebieg zdarzeń związany z tym niepowodzeniem – dla mnie sztos! Chwilami przecierałam oczy ze zdumienia.

Cieszę się, że rok rozpoczęłam właśnie tą książką. Świetna historia, nieprzewidywalne zwroty akcji, wyraziści bohaterowie, którym albo się szczerze współczuje, albo szczerze nienawidzi. Podobnie będzie z tą książką – albo bardzo przypadnie Wam do gustu, albo będzie Wam z nią nie po drodze. Od razu jeszcze napomknę – nie nastawiajcie się na mocny thriller, żebyście się nie rozczarowali. Bardziej mamy tu do czynienia z mocnym dramatem aniżeli dreszczowcem, ale zaznaczam raz jeszcze – TO NAPRAWDĘ DOBRA KSIĄŻKA. Dajcie jej szansę. 😊


Ściskam, Pamela
polish.bookstore



Komentarze

Popularne posty