#28 "Tylko niewinni" Rachel Abbott
Są takie momenty, gdy książka pochłania całkowicie, gdzie
nie interesuje Cię, czy trzeba poprasować, że się nie wyśpisz i generalnie
skupiasz całą uwagę na książce. Taka dla mnie była pozycja „Tylko niewinni”
Rachel Abbott. Dla mnie petarda! Zapraszam!
Rachel Abbott jest mi znaną Autorką, czytałam „Szóste okno”
(genialne!) oraz „Śpij spokojnie” spod jej pióra i była to dla mnie
przyjemność. Najnowsza pozycja wydana przez Wydawnictwo Filia zaintrygowała
mnie bardzo, więc wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
„Kiedy znany filantrop
zostaje znaleziony martwy, nikt nie ma wątpliwości, że mordercą jest kobieta.
Precyzja, z jaką wszystko zostało zaplanowane wskazuje, że nie było w tym ani
pasji, ani przypadku.
To była egzekucja.
Ofiara była
powszechnie szanowana za charytatywną pracę i pomoc przemycanym z Europy
Środkowej prostytutkom. Kiedy jedna z nich znika, detektyw Tom Douglas jest
przekonany, że obie sprawy się ze sobą łączą. Śledztwo jednak nie przynosi
żadnych rezultatów, a presja środowiska jest coraz silniejsza. Dopiero kiedy na
jaw wychodzi przerażający sekret, detektyw uświadamia sobie, że to coś więcej
niż zwykła sprawa morderstwa.
Niezależnie od
zakończenia, musi zmierzyć się z trudnym dylematem. Czy ukarać winnego, czy
chronić niewinnych.”
Gdy sięgnęłam po „Szóste okno” Autorki – długo ją odkładałam
ze względu na kilka pierwszych stron, które tak mnie przerażały, że nie chciałam czytać dalej. W
końcu zebrałam się na odwagę i … przeczytałam książkę w kilka godzin, jednym
tchem.
Tak samo mocno pochłonął mnie najnowszy tytuł „Tylko niewinni” . Styl, w
jaki pisze Autorka jest lekki i przyjemny – mimo, że pisze o poważnych
morderstwach. Nie trzeba się tu cofać kilka kartek wcześniej, bo coś jest tak
namieszane, że musimy się upewniać. U Abbott wszystko jest jasne i czytelne,
nie ma u niej miejsca na niedopowiedzenia. Ale nie oznacza to, że rozwiązanie zagadki
będzie dla nas banalne – co to, to nie! Właśnie to lubię w Autorce – wszystko,
co sobie założę jest błędne, bo za każdym razem Abbott ma dla mnie takie
rozwiązanie, które wyrywa mnie z butów! Tym razem również nie spodziewałam się
takiego zakończenia, jakie nam zaserwowano. Fabuła przebiega wartko, również
dlatego, że rozdziały to naprzemiennie czas obecny, gdzie próbujemy znaleźć
mordercę Hugona oraz pamiętnik jego żony, który jest prowadzony od dnia , w
którym się poznali. Nie szło się oderwać!
Styl Autorki bardzo mi odpowiada, fabuła również. A co z
bohaterami? Jest ich tu sporo, ale każdy ma w sobie to coś. Tajemnicę,
charyzmę. Bardzo polubiłam postać nadinspektora Toma Douglasa oraz żonę
zamordowanego mężczyzny, która jest baaaardzo zagadkowa.
Podsumowując – POLECAM! Koniecznie biegnijcie to księgarni,
bo jest to naprawdę kawał dobrej książki. A kto nie zna Autorki, niech jak
najszybciej nadrobi „Szóste okno”, bo bardzo dużo straci.
Moja ocena: 5/5.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia:
Komentarze
Prześlij komentarz