Marcel Moss to
nazwisko, które coraz częściej możecie spotkać na półkach w księgarniach. Autor
wydał bowiem trzecią pozycję, która premierę miała 3 czerwca. I
zdecydowanie dalej pnie się w górę jakością swoich powieści, choć… czy da się
jeszcze bardziej? Najwyraźniej tak! „Pokaż mi” to genialna pozycja!
"Muszę posłusznie
wykonywać jej polecenia. Inaczej upubliczni nagrania.
A w międzyczasie robić wszystko, by odkryć,
kim jest i dlaczego tak bardzo mnie nienawidzi."
Łukasz zmaga się z
problemami w życiu prywatnym i zawodowym. Jego wieloletni związek wisi na
włosku, a w pracy zmuszony jest odpierać ataki agresywnej szefowej.
Pewnego dnia mężczyzna za namową przyjaciela
instaluje aplikację randkową "Pokaż mi". Jej użytkownicy zabiegają o
względy tajemniczej Królowej, uczestnicząc w konkursie polegającym na
wykonywaniu wymyślnych, często erotycznych zadań.
Łukasz stopniowo
angażuje się w znajomość z Królową. Wydaje mu się, że tylko ona go rozumie. Gdy
jest już bliski spotkania z nieznajomą, zostaje wplątany w kryminalną intrygę,
która z czasem odsłania przed nim przerażającą prawdę.
Dla kogo:
Dla miłośników mocnych i nietuzinkowych thrillerów
psychologicznych.
Bohaterowie:
Łukasz-
mężczyzna, któremu aktualnie wiatr wieje w oczy. W pracy się nie układa,
związek go nudzi…
Jagoda-
narzeczona Łukasza, spokojna kobieta, która zapewnia mężczyźnie wszystko, czego
ten potrzebuje. Niestety to dla niego za mało…
Królowa – kobieta
z internetowej aplikacji, w której za punkty przyznane za wykonane zadania
nagrodą główną jest spotkanie na żywo…
Co sądzę…
Zdradzę Wam coś. Tuż po skończonej lekturze miałam w głowie
tylko jedną myśl- co Marcel bierze, że tworzy takie historie, i żeby się tym
podzielił. Ale gdy dłużej się nad tym zastanowiłam… podziękuję. Świat już jest
wystarczająco popaprany, wystarczą mi takie historie na kartach książek. Co tu
się narozrabiało! Tą pozycją Marcel wskoczył na moje podium polskich autorów i
w tej chwili zajmuje pierwsze miejsce wspólnie z Maxem Czornyjem – a jeśli ktoś
jeszcze tego nie wie, Czornyj przez długi czas był moim niepodważalnym numerem
jeden. Czym Moss zasłużył na moje własne, prywatne podium? Pomysłem, sposobem
jego przedstawienia, świetnie wyjaśnioną motywacją bohaterów. Kurczę, jak tu
się wszystko idealnie spinało! Uwierzcie mi, to, co znajdziecie w „Pokaż mi”
nie mieści się w Waszych głowach. To wykroczenie poza jakiekolwiek normy i
ludzką przyzwoitość, złamanie wszelkich schematów. Okaże się nagle, że świat,
który czasem wydaje nam się zły przez jakąś nic nieznaczącą sytuację, może być dużo
gorszy, brudny i nie do pojęcia. Zastanawiam się, czy którykolwiek z bohaterów
jest bez jakichś ukrytych skrzywień i tak, jest prawdopodobnie tylko jedna
postać, która jest rzeczywiście po prostu dobra. I w tej dobroci po prostu
naiwna. Pozostali są zepsuci do szpiku kości… Ale nie będę Wam zdradzała nic,
co wiąże się z fabułą – sama również nie chciałabym o tym czytać przed
przystąpieniem do lektury. Zdradzę jeszcze tylko jedno – bądźcie przygotowani,
że zaczniecie podczas lektury wątpić w męski gatunek. To, co tu się odwali…
jest niewyobrażalne, naprawdę. Bierzcie, i czytajcie Mossa wszyscy! Nie
pożałujecie! „Pokaż mi” przeczyta Wam się samo, dajcie tylko szansę i otwórzcie
książkę. Na sam koniec będziecie zszokowani, Marcel zrobi Wam sieczkę z mózgu,
ale będziecie usatysfakcjonowani. I to jak! POLECAM!
Tytuł: „Pokaż mi”
Autor: Marcel
Moss
Wydawnictwo:
Filia Mroczna Strona
Premiera:
03.06.2020
Moja ocena: 5/5
Za możliwość przeczytania przed premierą dziękuję Wydawnictwu Filia Mroczna Strona.
Komentarze
Prześlij komentarz