#108 "Sezon drugi" Max Czornyj

Jeśli jesteście ze mną od dłuższego czasu to doskonale wiecie, że był moment, w którym Max Czornyj był moim ulubionym Autorem. Później niestety nasze drogi trochę się rozeszły i przyznam się bez bicia, że jest kilka pozycji przez niego napisanych, których nie przeczytałam. Tym razem jednak nie mogłam sobie odmówić lektury – blurb „Sezonu drugiego” bardzo mnie zachęcił.


Tytuł: „Sezon drugi”

Autor: Max Czornyj

Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona

Premiera: 27.01.2021


„Nic tak nie podnosi oglądalności jak prawdziwa śmierć.

Uwaga! Takiego reality show jeszcze nie było! Premiera już w najbliższy piątek. Tego nie możecie przegapić!

Ewa dostaje zaproszenie do udziału w reality show, którego pierwszy sezon zakończył się tragedią. Dlaczego spośród tysięcy chętnych wytypowano właśnie ją? Co ma wspólnego z kobietą, która w nim wystąpiła? Co jest prawdą, a co fałszem w domu obserwowanym przez setki kamer? Oglądajcie uważnie drugi sezon. Obowiązuje tylko jedna zasada: brak zasad. Pamiętajcie też, że uczestnikiem programu może być każde z was. Choć jeszcze nie zdajecie sobie z tego sprawy.

Chciwość prowadzi prosto do piekła. Powinniśmy to wiedzieć.”


Co sądzę…

Przeprosiłam się z Czornyjem. Po długich miesiącach, w których totalnie było nam nie po drodze, sięgnęłam po jego nową powieść. „Sezon drugi” przekonał mnie blurbem – zapowiadało się naprawdę intrygująco. Kto z Was nie obejrzał choćby jednego odcinka „Big brothera”? Jest w ogóle ktoś, kto nie zna tego programu? Odniósł olbrzymi sukces właśnie dlatego, że widzowie mogli podejrzeć zachowania zamkniętych w jednym domu ludzi, w każdej sytuacji, co pozwoliło im zaspokoić swoją ciekawość. Wiadomo, że kilka miesięcy w zamknięciu, bez kontaktu ze światem, dla nikogo nie będą łatwe, więc na pewno dochodzić będzie do intrygujących wyznań czy sytuacji. Ten sam schemat znajdziecie w „Sezonie drugim”. Główni bohaterowie mają spędzić wspólnie pod jednym dachem kilka długich miesięcy. Stawką oczywiście jest wysoka wygrana, jednak czy gra jest warta świeczki? Dobre pytanie…


Muszę przyznać, że nie jest to typowa dla Czornyja pozycja, gdyż nie ma tu za dużo brutalności, krwi i trupów. Nie ukrywam, że właśnie to sprawiło, iż pokochałam twórczość Autora – nikt nie potrafił tak jak on opisywać okrutnych, bestialskich morderstw, które znaleźć można było w „Grzechu” i serii z Erykiem Deryło. Uwielbiałam to. Tym razem jednak tak samo dobrze bawiłam się przy „Sezonie drugim”, a najlepszym tego świadectwem jest fakt, iż skończyłam czytać tego samego dnia, którego zaczęłam. Totalnie nie mogłam się oderwać! 

Nigdy do tej pory nie czytałam książki, której fabuła rozgrywa się na planie programu rozrywkowego, choć zdarzyło mi się taki program obejrzeć. Czytało się świetnie, i co najważniejsze- szybko, a to za sprawą krótkich rozdziałów. Z tymi rozdziałami jednak mam też pewien problem, mianowicie- bohaterowie. Nie ukrywam, że czasem musiałam się cofać o kilka stron, by sprawdzić, o których bohaterach aktualnie czytam – pierwszego, czy drugiego sezonu? Ich dni w zamknięciu niewiele się od siebie różniły, więc wątpliwości nie były bezpodstawne. Niestety mamy tu kiepsko nakreślone, albo po prostu za mało charakterystyczne postaci, które totalnie mi się myliły. A przypomnę, że głównymi bohaterami są tam dwie pary, czyli… cztery osoby. No i zakończenie, którego, niestety, prawie nie zrozumiałam. Czytałam ostatnie strony trzykrotnie, żeby poukładać sobie w głowie to, co się tam wydarzyło i niestety mnie zamysł Czornyja nie przekonał. Przyznaję, finalnie może to mieć jakiś sens, ale nie jestem do końca przekonana. Coś mi tam niestety nie zagrało. 

W każdym razie, pomijając dwie małe skazy – bawiłam się podczas lektury świetnie! Absolutnie nie żałuję czasu spędzonego z tym tytułem i bardzo Wam polecam, bo mimo małych wad, historia wciąga od pierwszych stron. Wierzę, że Was też zaintryguje. 😊


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia Mroczna Strona.
























Komentarze

Popularne posty