#91 "Gdybym cię nie spotkała" Agata Przybyłek

Agata Przybyłek to autorka, której nazwisko zdecydowanie jest znane polskim czytelnikom, zwłaszcza tym, którzy należą do grona sympatyków polskiej literatury obyczajowej. W jej dorobku jest wiele pozycji, które czytelnicy uwielbiają. Tym razem zapraszam na opinię o "Gdybym cię nie spotkała", która jest jedną z siedmiu tegorocznych pozycji Wydawnictwa Czwarta Strona. 


Tytuł: "Gdybym cię nie spotkała"

Autor: Agata Przybyłek

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Premiera: 28.10.2020

Moja ocena: Książki świąteczne są poza skalą :) 



"Nasze decyzje- nawet jeśli wydają się trudne czy niewłaściwe- mogą w innym czasie, innych okolicznościach, okazać się słuszne."



"Sara prowadzi warsztaty teatralne dla najmłodszych. Gdy dowiaduje się, że jej była podopieczna ciężko zachorowała, postanawia zorganizować mikołajkową aukcję na leczenie dziewczynki. W końcu przed świętami ludzie chętniej otwierają serca dla innych. Dzięki zbiórce poznaje znanego sportowca, który wrócił do rodzinnego miasteczka po poważnej kontuzji. Daniel jest na życiowym zakręcie – całe życie poświęcił bieganiu i nie wie, jak odnajdzie się w nowej rzeczywistości. Czy ich spotkanie sprawi, że oboje wyjdą na prostą?

 W ośrodku kultury, gdzie pracuje Sara, w czasie wojny mieściła się synagoga i przytułek dla sierot. Dla jego dyrektorki sensem życia również było pomaganie potrzebującym dzieciom. Kim była ta kobieta i jak potoczyły się jej losy?

 Teraźniejszość i przeszłość splatają się w małym miasteczku gdzieś pośród mazowieckich pól. Ta wspaniała historia niesie nadzieję na to, że nasze decyzje – nawet jeśli wydają się trudne czy niewłaściwe, mogą w innym czasie, w innych okolicznościach, okazać się słuszne."


Bohaterowie:

Sara - kobieta o wielkim sercu, która prowadzi warsztaty teatralne dla najmłodszych. Organizuje mikołajkową zbiórkę pieniędzy dla byłej uczennicy, która jest poważnie chora. 

Daniel - sportowiec, któremu kontuzja uniemożliwia dalsze uprawianie sportu. By odpocząć od rozterek przyjeżdża na jakiś czas do brata, na małą wieś, u którego zostaje przez jakiś czas.

Chana - bohaterka z czasów wojennych, z 1941 roku. Kobieta, która prowadziła ośrodek dla dzieci, sierot, które udało się uchronić przed Niemcami. 



Co sądzę...

Mimo, że nie czytam wielu polskich obyczajówek, twórczość Agaty zdecydowanie do mnie przemawia, gdy mam gorszy okres i potrzebuję odpocząć od kryminałów. Zwłaszcza powieści świąteczne tej Autorki są przeze mnie lubiane. "Gdybym cię nie spotkała" jest trzecią powieścią w zimowym klimacie i kolejnym, ósmym już tomem serii z domkami. Każdy z "domków" jest od siebie niezależny i śmiało można czytać je w losowej kolejności, więc jeśli nie są Wam znane poprzednie książki - nic nie szkodzi. :)  

Tegoroczna historia jest inna od poprzednich dwóch, pokusiłabym się o stwierdzenie, że łączy w sobie te pozycje. Z jednej strony nastraja pozytywnie, daje wiarę w drugiego człowieka i dobro, z drugiej - jest dość gorzka i łamie serce. Wszystko dlatego, że akcja jest prowadzona dwutorowo- historia Sary toczy się obecnie, natomiast Chany - blisko 80 lat temu, w czasach wojny. Co ciekawe obie historie rozgrywają się w tym samym budynku - aktualnie jest to ośrodek kultury, kiedyś- synagoga, w której miejsce dla siebie znajdowały sieroty. Obie historie są równie piękne, choć zdecydowanie różne. Historia Sary jest lżejsza, przyjemniejsza i dająca nadzieję, że życie na każdego ma scenariusz. Z kolei rozdziały poświęcone Chanie są bardziej gorzkie i bolesne, we mnie wywołały wewnętrzną niezgodę na to, co się wtedy działo... Wspólnym mianownikiem dla wydarzeń, które dzieli 80 lat, są cudowne kobiety, które dalekie są od egoistycznej postawy. Przede wszystkim myślą o innych i nie mogą przejść obojętnie obok dziejącej się komuś krzywdy, nierzadko kosztem własnego szczęścia. Poświęcenie, siła i dobro to zdecydowanie fundamenty tej powieści.  

Agatę Przybyłek cechuje w moich oczach to, że w napisanych przez nią książkach mimo, że dzieje się zło- dobro je przezwycięża, a jeśli nie do końca uda się ze złem wygrać- okazuje się, że w danym przypadku z jakiegoś powodu warto było ponieść straty. "Gdybym cię nie spotkała" również odnosi się do tej reguły. 

Kupujcie tę książkę dla siebie, dla mamy, babci, cioci, przyjaciółki. Jest idealna na każdą okazję i każdy znajdzie w niej to, czego właśnie szuka. Może da komuś nadzieję, podpowie drogę? Wierzę w to, że na pewno każdemu się spodoba. :) Polecam serdecznie!

Ściskam, Pamela

polish.bookstore






Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona:






Komentarze

Popularne posty