#155 "Tu nie ma nic" Krystian Janik


Jestem ciekawa jak to jest z Wami, ale ja co jakiś czas muszę wyjść ze swojej czytelniczej strefy komfortu i sięgnąć po bardziej wymagającą lekturę. Tym razem padło na „Tu nie ma nic” Krystiana Janika.

 

Tytuł: „Tu nie ma nic”

Autor:  Krystian Janik

Wydawnictwo: Lira

Premiera:  17.01.2022

 

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami… A może jednak niedawno? Może wczoraj, dziś, może jutro? Tuż za rogiem, w twoim bloku, u sąsiada za płotem. Wciąż rozgrywa się ta sama historia. On kocha, ale pije i bije. Ona kocha i wybacza. Bo co jej pozostało? Rodzina musi trzymać się razem – dla dzieci chociażby. O miłości nikt nie mówi, bo po co? Życie kręci się wokół telewizora, meczów polskiej reprezentacji, papierosów i żołądkowej gorzkiej.

Czy istnieje cień szansy, że ten odwieczny krąg zostanie w końcu przerwany? On przestanie pić, ona od niego odejdzie. Co się wtedy stanie z tym światem, który zdawał się nie do ruszenia?

Ci, którym uda się wyrwać, będą wspominać swój pobyt w Odchylicach jak przez mgłę. I wciąż będą tu wracać. Bo takie miejsca działają jak magnes – wiecznie uśpione miasteczka, w których nie ma nic.

 

Co sądzę…

Tu nie ma nic. Bardziej adekwatnego do przedstawianej rzeczywistości tytułu autor nie mógł wybrać. Nie ma w tej pozycji bowiem nic, co czyta się z przyjemnością. Z zaciekawieniem i przerażeniem, co będzie dalej- tak. Z przyjemnym czytaniem przy herbacie – absolutnie nie.

Co jakiś czas czuję potrzebę, by przeczytać coś innego niż moje standardowe wybory. Coś, co uzmysłowi mi, jak mam dobrze w życiu, choćby z tego powodu, że jestem zdrowa, mam kochającą rodzinę i narzeczonego, mam swoje miejsce na ziemi i żyje w spokoju, po swojemu. Niestety nie każdy ma tyle szczęścia, czego dowodzi historia stworzona przez Krystiana Janika. Historia, która jest tak prawdziwa, że aż boli.


Na pewno każdy z nas zna takie rodziny, dla których życie jest smutną egzystencją. Może znacie takich ludzi teraz, może pamiętacie takie rodziny z dzieciństwa. Praca, dom, obiad, piwo, mecz, wódeczka, nasiadówa i awantury. Brzmi znajomo? Niestety, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach czy na wsiach takie rzeczy nadal się dzieją. Dzięki upojeniu alkoholowemu patrzy się na świat przez różowe okulary, jednocześnie niszcząc świat innym. Swojej żonie, matce, siostrze. Właśnie to dzieje się w powieści stworzonej przez Krystiana Janika. Jadwiga, główna bohaterka, absolutnie nie ma łatwego życia. Jest kobietą, która próbuje trzymać rodzinę w ryzach, mimo że od początku wiadomo, że nie da się ich uratować. Strasznie to przykre, jednak niestety prawdziwe.

Przerażająca wizja niejednej rodziny. Alkohol, przemoc, wulgarne zachowania i wyzwiska. I jedna, zagubiona kobieta, która trzyma się wspomnień męża w latach świetności. Gdy kochał i był po prostu miły. Więcej jej nie potrzeba.

Krystian Janik stworzył historię z jednej strony przerażającą, z drugiej – do bólu prawdziwą. Kreacja bohaterów jest uderzająca – odnosi się wrażenie, jakby znało się ich od lat. Jakby można było przewidzieć każdy ich ruch. Niestety, patologiczny i agresywny. Nie wiem, czy w tej historii jest cokolwiek pozytywnego. Nie oznacza to jednak, że nie polecam tej pozycji – wręcz przeciwnie, uważam, że każdy powinien ją przeczytać. Po to, by docenić własne życie i po to, by zastanowić się kilkakrotnie, zanim przyjdzie nam oceniać innych. Nigdy do końca nie wiemy, przez co muszą przechodzić i z czym właśnie toczą walkę. Polecam.

 

Ściskam, Pamela

Polish.bookstore

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty