#157 "Ciemnia" Maciej Liziniewicz
Jestem wdzięczna, że prowadząc bookstagram przez tyle lat mogę poznawać wiele pozycji, po które nie sięgnęłabym będąc w księgarni. Gdyby nie propozycje wydawnictw, nie przeczytałabym również „Ciemni”, która… cóż, zapraszam na wpis.
Tytuł: „Ciemnia”
Autor: Maciej Liziniewicz
Wydawnictwo: Lira
Premiera: 26.01.2022
Kiedy mężczyzna spotyka na swej drodze kobietę równie
piękną, co niebezpieczną, zbrodnia jest tylko kwestią czasu… Warszawa, koniec
XIX wieku. Po samobójczej śmierci narzeczonej inżynier Wiktor Turno zmuszony
jest porzucić posadę w fabryce garbarskiej i opuścić miasto. Znajduje pracę w
odległych Zasławicach, w majątku zjawiskowej margrabiny Bieloszyńskiej, gdzie
ma się zająć odbudową spalonej gorzelni, a zarazem wrócić do psychicznej
równowagi. Okazuje się, że każda ze związanych z margrabiną osób skrywa jakiś
sekret, a poprzednik Wiktora utonął dwa miesiące wcześniej. Wiele wskazuje na
to, że nie był to wypadek. Turno zostaje uwikłany w erotyczną relację z
właścicielką majątku i wplątuje się w mroczną, kryminalną zagadkę. Prowadzi to
do dramatycznego i krwawego finału… W tej książce jedynie rzeka, niemy świadek
wydarzeń, płynie niezmiennie w tym samym kierunku.
Co sądzę…
Kolejna propozycja od wydawnictwa Lira, która skradła moje
serce. Muszę przyznać, że najbardziej wdzięczna za poszerzanie czytelniczych
horyzontów jestem właśnie wydawnictwu Lira i Pani Magdzie, która proponuje mi
takie cudne współprace, bo jestem pewna, że będąc w księgarni i wybierając
książki dla siebie na pewno nie zwróciłabym uwagi na taką pozycję. XIX wiek?
Piękne, wymyślne kostiumy i pruderia? No nie, nie moje klimaty, zdecydowanie
wolę współczesność. A okazuje się, że to jednak moje klimaty, i to bardzo!
W „Ciemni” znajdziecie niepowtarzalną aurę tajemniczości, która od pierwszych do ostatnich stron intryguje. Tempo nie zwalnia ani na moment i historia cały czas utrzymuje wysoki poziom. Jeśli mam być szczera to poza konwenansami odpowiednimi dla końca XIX wieku i niektórymi opisami strojów nie odczułam jakoś specjalnie tej epoki, ale to żaden minus- tu najważniejsza była fabuła, reszta była dodatkiem. Pomysł na historię Wiktora Turno totalnie mnie kupił. Jest to bardzo osobliwy mężczyzna, możecie być pewni. Zdecydowanie potrafię go sobie zwizualizować. Jest chwilami marzycielem oderwanym od rzeczywistości, nie ma co ukrywać, jednak jest to ważna cecha jego postaci. Muszę przyznać, że Pan Maciej Liziniewicz bardzo się przyłożył do nakreślenia bohaterów- ja ich kupuję. Są pełnokrwiści, tajemniczy i naprawdę pasują do wydarzeń z Zasławic.
„Ciemnia” to kawał dobrej historii. Poza ciekawymi
bohaterami znajdziecie tu wielowątkową fabułę, która niejednokrotnie Was
zaskoczy. Sama historia jest moim zdaniem zdecydowanie ponadczasowa – jeśli osadzilibyśmy
ją w roku 2022 i zmienili kilka elementów, relacje międzyludzkie nadal mogłyby
się wydarzyć i nadal byłyby aktualne. Nie przewidziałam zakończenia, za co
autor dostaje ode mnie ogromnego plusa i na pewno sięgnę po jego kolejne pozycje.
Nawet jeśli tak jak ja wolicie powieści osadzone we współczesnych czasach –
dajcie proszę szansę tej książce. Nie pożałujecie, a miło się zaskoczycie.
Ogromnie Wam ją polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz