#196 "Zakręt" Sandra Cicha
Połączenia gatunkowe nie zawsze są udane, więc podchodzę do nich z rezerwą. Wybieram więc najczęściej albo kryminał, albo lekkie romansidło. Tym razem trafiłam na pozycję, w której znalazłam i jedno, i drugie.
Tytuł: „Zakręt”
Autor: Sandra Cicha
Wydawnictwo: Akurat / Muza
Premiera: 2021-10-20
Joanna Grabowska jest kuratorem sądowym, ma męża i troje
dzieci. Dzieci są cudowne, mąż – jakby trochę mniej. Zaniedbywana i traktowana
z coraz większą obojętnością, Joanna zwraca uwagę na kolegę z pracy.
Równocześnie odkrywa, że mąż ma romans. Jakby tego było mało, w okolicy
dochodzi do serii zagadkowych zabójstw, a Joanna stopniowo nabiera pewności, że
ktoś śledzi każdy jej krok. Rozwodzi się z mężem, z radością i nadzieją rzuca
się w ramiona nowego mężczyzny, ale dopiero wtedy jej życie naprawdę zaczyna się
komplikować…
Co sądzę?
Połączenia gatunkowe nie zawsze są udane, więc podchodzę do
nich z rezerwą. Wybieram więc najczęściej albo kryminał, albo lekkie romansidło
czy obyczajówkę. Tym razem trafiłam na pozycję, w której znalazłam i jedno, i
drugie.
„Zakręt” to wydana w październiku ubiegłego roku debiutancka
powieść Sandry Cichej. To historia kuratorki sądowej, Joanny Grabowskiej, która
prowadzi spokojne, poukładane życie. Ma męża, dzieci, spełnia się zawodowo i na
pierwszy rzut oka wszystko w jej życiu wydaje się być w porządku. Niestety, tylko
się wydaje. Z biegiem czasu odkrywa, że jej mąż ma romans i wszystko to, co
miała do tej pory ułożone rozsypuje się jak domek z kart. W międzyczasie
poznaje Pawła, z którym zbliżają się do siebie. Przy natłoku wszystkich tych
wydarzeń Joanna na domiar złego zaczyna czuć się obserwowana, a w okolicy
dochodzi do podejrzanych morderstw…
Pewnie nie raz zastanawialiście się, co macie ochotę przeczytać. Nie mogliście się zdecydować, czy sięgnąć po romans, komedię czy kryminał. Sandra Cicha stworzyła historię, która jest połączeniem idealnym na takie dni. Z jednej strony znajdziecie tu warstwę obyczajową, opierającą się na życiu codziennym kobiety, na jej rozterkach i problemach, z drugiej z kolei – są tu również zawarte elementy kryminału i thrillera. Poszukiwany jest morderca, który dokonał serii brutalnych zabójstw, nadal nierozwiązanych. Główna bohaterka boi się o siebie tym bardziej, że przez wykonywany zawód kuratorki jest narażona na wiele niebezpieczeństw i codziennie spotyka na swej drodze zdeprawowanych ludzi.
„Zakręt” był dla mnie miłą, bardzo lekką odskocznią. Jest
napisany w przystępny sposób, historia przebiega płynnie i tempo wydarzeń jest
dość wyrównane. Ciekawie przedstawiony został wątek kuratorski- wbrew pozorom
nie czytałam wielu pozycji z takim wątkiem, więc była to dla mnie miła odmiana.
Bohaterowie byli nakreśleni jako dość przystępni, jednak czegoś mi w ich relacjach
brakowało, jakiejś głębi – niestety nie do końca wczułam się w ich położenie i chwilami
nie czułam ich emocji, jeśli wiecie o co mi chodzi. To w zasadzie jedyny
malutki minus, ale pamiętajcie – to mieszanka gatunkowa, więc każdemu ta
pozycja będzie niosła zupełnie coś innego i autorka nie jest w stanie dogodzić
każdemu czytelnikowi z osobna. Wierzę, że znajdą się osoby, które będą mogły
bez najmniejszego problemu zidentyfikować się z główną bohaterką i na pewno
poczują jej emocje. Mi trochę ich zabrakło, jednak w żaden sposób nie wpłynęło
to na mój odbiór lektury. Wątek kryminalny okazał się zaskakujący, trzeba przyznać.
Nie chcę Wam zbyt wiele zdradzić, jednak możecie być pewni, że ucieszyłam się
jak dziecko, gdy po skończonym pierwszym tomie mogłam od razu sięgnąć po drugi,
który przesłało mi wydawnictwo.
Historia idealna, gdy chcecie sięgnąć po coś, co nie jest ani
zbyt angażujące, ani infantylne. Niewymagająca lektura, dzięki której na pewno szybko
ucieknie Wam wieczór lub dwa. W środę premiera drugiego tomu, więc nadrabiajcie!
😊
Ściskam, Pamela
polish.bookstore
Komentarze
Prześlij komentarz