#137 "W cieniu terapeutki" Anna Krystaszek

Za każdym razem, gdy sięgam po debiut mam pewną rezerwę. Trochę liczę się z tym, że styl nieznanego mi autora może nie przypaść mi do gustu, ale za każdym razem daję szansę. I lubię się miło zaskoczyć. 


Tytuł: „W cieniu terapeutki” 

Autor:  Anna Krystaszek

Wydawnictwo: Muza

Premiera:  06.10.2021


„Dźgnięta nożem policjantka z Częstochowy ginie na służbie. Rozpoznała sprawcę, nie zdążyła jednak o tym nikomu powiedzieć. Od tamtej chwili minęło sześć lat, a zabójca wciąż nie został schwytany.

Również przed sześciu laty doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęli mąż i syn Magdy, psychoterapeutki. Długo nie mogła się pozbierać po tej tragedii. Próbowała popełnić samobójstwo. Teraz odbudowuje swoje życie i znów prowadzi terapię. Jednym z jej pacjentów jest Adam – młody człowiek, który chce się uporać z traumami dzieciństwa i dręczącymi go demonami przeszłości.

Któregoś dnia pod domem terapeutki zostaje znalezione ciało zamordowanej kobiety… Jak się okazuje, to jedna z jej pacjentek. Kim jest zabójca? Czy zbrodnia ma jakiś związek z wypadkami sprzed lat? Jaką rolę w tej sprawie odegrał Adam? Młody prokurator Jan Hejda próbuje dotrzeć do prawdy.”


Co sądzę… 

Za każdym razem, gdy sięgam po książkę debiutującego autora zastanawiam się, co tym razem mnie czeka. Zawsze daję szansę nowym twórcom- każdy kiedyś zaczynał – jednak wiadomo, że zdarzają się również słabe pozycje. Bardzo się cieszę, że tym razem miałam nosa i nasza debiutantka pozytywnie mnie zaskoczyła.


Sięgając po „W cieniu terapeutki” spodziewałam się- zupełnie nie wiem, dlaczego - że akcja głównie rozgrywać się będzie w komisariacie policji, że będziemy skupiać się na rozwiązywaniu spraw zamordowanej policjantki i ponownego śledztwa w sprawie wypadku samochodowego, w którym zginęła rodzina Magdy. Na szczęście nie znajdziemy tutaj stricte pracy policyjnej, czego się obawiałam, bo choć jest to bardzo ciekawe- znacznie bardziej interesuje mnie rozwiązywanie kryminalnych zagadek. Tych znajdziemy tu sporo, w dodatku wcale nie tak łatwo je rozwiązać… Klimat, jaki stworzyła nam wokół życia głównej bohaterki Pani Krystaszek jest wręcz uzależniający. Duszny, przygnębiający, chwilami przerażający, a mimo to nadal uzależniający.

Historia Magdy naprawdę pochłania. Jest bardzo wielowątkowa, ale wcale nie umniejsza to jej wartości – wręcz przeciwnie, nadaje jej tylko dodatkowych atutów. Wszystkie poruszone przez autorkę wątki są tu potrzebne i finalnie spinają się na jedną, spójną całość. Mam wrażenie, że tu nie ma nadprogramowo nawet jednego zdania. Również konstrukcja książki bardzo mi odpowiada – rozdziały prowadzone są z różnych perspektyw, więc niejednokrotnie mamy możliwość spojrzeć na dane wydarzenie z punktu widzenia różnych bohaterów i przy okazji bliżej ich poznać. Są to naprawdę dobrze nakreślone postaci – Pani Anna Krystaszek jest socjoterapeutką, więc o ludziach i ich motywacjach wie naprawdę sporo. Czuć to bardzo silnie na kartach tej powieści.

Nawet przez moment nie odczułam, że czytam debiut. Pomysł na tę historię jest świetny, ale dużą rolę odegrał tu styl autorki i genialne nakreślenie postaci. Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że dawno nie czytałam tak ciekawego debiutu w kategorii thriller. A zakończenie… Cóż, tego nie spodziewałam się w ogóle. Jestem naprawdę usatysfakcjonowana lekturą i bardzo Wam polecam. 


Ściskam, Pamela 

Polish.bookstore



Komentarze

Popularne posty