#142 "Gdzie jesteś, synku?" Nicole Trope

Bardzo lubię, gdy podczas pierwszego spotkania z twórczością konkretnego autora okazuje się, że to jest to. Że właśnie takiej lektury potrzebowałam. Zapraszam na kilka słów o książce Nicole Trope. 


Tytuł: „Gdzie jesteś, synku?”

Autor:  Nicole Trope

Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona

Premiera:  13.10.2021


Wczoraj całowałaś go na dobranoc. Dzisiaj twój kochany syn zniknął. 

Theo Somerton ma jedenaście lat i jest dzieckiem ze spektrum autyzmu. nie mówi, może też nie wiedzieć, że się zgubił. nie zareaguje na swoje imię.

– Twój syn zaginął – mówią, a życie, które znałam, właśnie skończyło się.

– Dokąd mógł pójść? – pyta policja.

– Gdzie może być? – pyta z błaganiem w głosie moja córka.

Serce łomocze mi w piersi, gdy w mojej głowie pojawiają się obrazy. Domek, który wynajmujemy każdej jesieni. Podniesione głosy. Łzy. Rozpadające się małżeństwo. I najgorsze z tego wszystkiego – mój mąż, mówiący naszemu synowi, Theo, żeby uciekał. Po tym w mojej głowie pojawia się czarna dziura. Nie tak to miało wyglądać. Policja uważa, że Theo wie, co się stało, że wie, dlaczego nasza rodzina się rozpadła. Ale ja nie mam pojęcia, gdzie jest. Nie wiem, czy jest bezpieczny. I to przeraża mnie najbardziej…


Co sądzę…

Kompletnie nie spodziewałam się po tej pozycji, że poruszy mnie do tego stopnia. Absolutnie nie jest to żadna ckliwa historia, których znajdziecie w księgarniach na pęczki. To nietuzinkowe połączenie thrillera z historią jedenastoletniego chłopca chorego na autyzm. Rodzinne tajemnice, niedopowiedzenia, brutalny atak, zaniki pamięci i chory chłopiec, który był świadkiem tego wszystkiego…

Dawno podczas lektury nie czułam się tak jak w tym przypadku – jakbym była naocznym świadkiem wydarzeń lub oglądała w telewizji relację na żywo z miejsca zdarzenia. Tak, w tej pozycji nie ma nudy. Są wyraziste postaci, wielowątkowa fabuła i sekrety, które odkrywać będziecie powoli, ale z olbrzymim zaciekawieniem. Tak zostanie aż do samego końca. 


Olbrzymim atutem tej powieści jest Theo i jego punkt widzenia. Nie każdy z nas miał okazję obcować kiedykolwiek z osobą chorą na autyzm. Tu ten problem został bardzo rzetelnie omówiony – widzimy, jak choroba wpływa na całą rodzinę. Na mamę, ojca, siostrę. Kto bardziej się angażuje, kto być może się oddala, kto czuje zaniedbany. Poza spojrzeniem na relacje między najbliższymi jest tu najważniejsze – możemy zajrzeć w umysł chorego dziecka. Autorka świetnie przedstawiła jak chory reaguje na sytuacje codzienne czy stresujące, bardzo wyczerpująco przedstawiła jego punkt widzenia.

Nie zabrakło tu zła, oczywiście. Żeby było ciekawiej – zła teraz oraz w przeszłości. Oczywiście nic na ten temat Wam nie zdradzę, żebyście tak jak ja sami mogli dojść do rozwiązania tych zagadek, jednak warto czekać na finał. 

„Gdzie jesteś, synku?” w idealny sposób pokazuje, jak choroba oraz brak rozmowy i interakcji mogą wpłynąć na najbardziej trwałą i kochającą rodzinę. A jeśli do gry wkraczają oba czynniki jednocześnie- prawdopodobnie mamy materiał na kolejny thriller. Jeśli poszukujecie pozycji, która jest nietypowa i mimo że jest thrillerem wzbudza wiele emocji, w tym wzruszenie, to pozycja dla Was. Jednak ostrzegam – nie miejcie w planach wiele zajęć, bo możecie mieć problem z oderwaniem od lektury. To tak, jakbyście włączyli wiadomości na żywo i przed telewizorem śledzili z zapartym tchem poszukiwania małego, chorego chłopca… Przepadniecie. 


Ściskam, Pamela

polish.bookstore






Komentarze

Popularne posty