#140 "Mord" Max Czornyj
Wielokrotnie powtarzałam, że Max Czornyj jest jednym z moich ulubionych polskich autorów. Zdecydowanie mieści się w czołówce, a tym razem… cóż, wrócił Czornyj w moim ulubionym wydaniu!
Tytuł: „Mord”
Autor: Max
Czornyj
Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona
Premiera: 29.09.2021
„Koniec świata jest już blisko. Bądź przygotowany.
Takie przesłanie powtarza w swoich mediach Profet,
samozwańczy prorok. Z dnia na dzień jego hasła zyskują coraz więcej odbiorców.
Tymczasem na obrzeżach Gdańska dochodzi do włamania do domku kempingowego. W
jego trakcie ginie mężczyzna, a kobieta w ciąży zostaje poddana okrutnej
torturze i cudem uchodzi z życiem. Na miejscu przestępstwa śledczy odnajdują
starą zabawkę z upiorną wiadomością. Kim jest jej autor i co dokładnie chciał
przekazać? Śledztwo przejmuje komisarz Liza Langer, którą coraz mocniej dręczą
demony nawracającej depresji. Z pomocą przychodzi jej Orest Rembert - psycholog
policyjny oraz profiler. Wkrótce psychopata obiera za cel kolejną kobietę.
Rozpoczyna się potworny wyścig z czasem. Kto będzie zwycięzcą?”
Co sądzę…
Wrócił Czornyj, jakiego pokochałam kilka lat temu po
lekturze „Grzechu”. Wiecie, że uwielbiam twórczość autora i tak, mam kilka
książek do nadrobienia, ale te, które czytam, są dla mnie świetną rozrywką.
Tym razem wrócił do nas team Liza i Orest, których mieliśmy
okazję poznać w „Ślepcu” czy „Grobie”. I przyznam szczerze, że moim zdaniem ta
seria jest lepsza z każdym kolejnym tomem, co generalnie nie zdarza się często –
z reguły kolejne tomy sprawiają wrażenie na siłę przeciąganych. „Mord” natomiast
jest zdecydowanie moim ulubionym.
Lubię dosadne, mocne, brutalne kryminały. W tym akurat Czornyj nie ma sobie równych, jeśli mowa o polskich autorach. Jeśli narzucony przez niego temat jest ciężki, takie też będą opisy i cała otoczka. Jeśli jesteście delikatni
– weźcie pod uwagę, że tutaj na próżno szukać subtelności. Jeśli dochodzi do mordu, to opisany będzie on z najmniejszymi szczegółami. Takimi, że momentami bolały mnie poszczególne części ciała, od samego czytania… Autor potrafi uaktywnić najmroczniejszą stronę wyobraźni, zdecydowanie. I muszę przyznać, że lubię odkrywać z nim tę swoją stronę.
W tym tomie autor porusza dość trudny temat, mianowicie
aborcję. Odważnie w dzisiejszych czasach, jednak przy powiedzeniu A, powiedział
też B, i temat nie jest potraktowany po macoszemu, tylko poprowadzony bardzo
szczegółowo i dosadnie. Okrucieństwo wylewa się z kartek, ciarki przechodzą
niejednokrotnie, fabuła jest idealnie dopracowana. Liza i Orest uzależniają
mnie od siebie coraz mocniej, a to zakończenie… cóż, nie pozostaje nic innego
jak czekać na kolejny tom, który mam nadzieję wyjdzie już niedługo.
Jeśli lubicie mocne kryminały, sięgnijcie po „Mord”.
Myślałam, że autor już trochę złagodniał, ale nie. Tą pozycją udowodnił, że
jeszcze wiele mocnych książek może nam zaoferować. Dla mnie była to czysta
przyjemność, mimo niejednokrotnego wykrzywienia lub ukłucia w brzuchu. Czornyj
w swoim najlepszym wydaniu. Polecam ogromnie!
Ściskam, Pamela
Polish.bookstore
Komentarze
Prześlij komentarz