#183 "Niewłaściwa rodzina" Tarryn Fisher

Tarryn Fisher to jedna z tych autorek, której twórczość nadrobiłabym całą, gdybym tylko miała więcej czasu. Z niecierpliwością czekałam więc na jej najnowszą powieść. „Idealna rodzina” to coś, co totalnie mnie kupiło.

 

Tytuł: „Niewłaściwa rodzina”

Autor: Tarryn Fisher

Wydawnictwo: Kobiece

Premiera: 15.06.2022

 

Jak bardzo możesz się pomylić w ocenie rodziny?

Juno, emerytowana terapeutka, pragnęła tylko spokoju i dostatku. Dlatego wybrała Crouchów. Sądziła, że tworzą idealną rodzinę: bogate, kochające się małżeństwo, które mieszka w pięknym domu i wychowuje nastoletniego syna. Jednak podsłuchana kłótnia szybko niszczy ten idealny obraz. Okazuje się, że Winnie Crouch prześladują wydarzenia z przeszłości, a jej mąż Nigel brał w nich udział. Juno postanawia im pomóc i odwdzięczyć się za okazaną życzliwość. Jednak nie działa całkiem bezinteresownie…  Bo Juno również skrywa swoje sekrety.

 

Co sądzę?

Tarryn Fisher to jedna z tych autorek, której twórczość nadrobiłabym całą, gdybym tylko miała więcej czasu. Z niecierpliwością czekałam więc na jej najnowszą powieść. „Idealna rodzina” to historia, która zdecydowanie mnie kupiła, jednak nie ukrywam, że tuż po lekturze miałam problem z nazwaniem własnych odczuć i musiałam ją przetrawić. Dlaczego? Ano dlatego, że tak popapranej książki nie czytałam już dawno.


Nie będę przytaczać Wam fabuły, bo to jeden z tych przypadków, gdy nieopatrznie rzucone słowo może podsunąć trop czytelnikowi. A zdecydowanie nie chciałabym mieć na sumieniu sprzedania Wam spoilera. 😉 Sami musicie odkryć tę jedną wielką dysfunkcję, która gra tutaj pierwsze skrzypce. Tu nic nie jest normalne, może tylko pozornie.

Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu przypadnie do gustu „Niewłaściwa rodzina”. Fisher jest jedyna w swoim rodzaju i ma tak irracjonalne momentami pomysły, że ciężko nie być zaskoczonym podczas lektury. Jednak warto dać jej szansę. Warto dać się porwać jej szaleństwu i pozwolić prowadzić się przez jej chore i przerażające chwilami kreacje. Zdecydowanie należę do zwolenników takich mocnych historii, jednak tu, cóż, było naprawdę dziwnie. Dziwnie, ale wciągająco. Przerażająco, ale w taki sposób, że zamiast odłożyć książkę jeszcze szybciej będziecie przewracać strony. Ja to lubię. A Wy? Dacie się skusić?

 Ściskam, Pamela

polish.bookstore

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty