#191 "Poproś jeszcze raz" Elizabeth Keane Mary
Kolejne wyjście spoza strefy komfortu – literatura piękna nie jest moim pierwszym wyborem, jednak po genialnej „Mnogości rzeczy” postanowiłam bardziej otworzyć się na ten gatunek.
Autor: Mary
Beth Keane
Wydawnictwo: Agora
Premiera: 2022-06-15
Francis Gleeson i Brian Stanhope, koledzy z nowojorskiej
policji, mieszkają po sąsiedzku na obrzeżach Nowego Jorku. To, co dzieje się za
zamkniętymi drzwiami ich domów na zawsze zmieni życie obu rodzin. Poproś
jeszcze razto poruszające studium miłości, jaka rozkwita między najmłodszą
córką Francisa, Kate, a synem Briana, Peterem. Młodzieńczy romans przerywa
nagle tragedia, do której doprowadza chora psychicznie matka Petera. Młodzi
tracą ze sobą kontakt, a próby nadrobienia straconego czasu po latach postawią
dziecięce traumy w nowym światle. Buzująca od emocji powieść Mary Beth Keane to
wciągającelove story, ale także głęboko uniwersalna opowieść o tym, jak
zmieniamy się wraz z upływem czasu i jak postrzegamy nasze przeżycia z
dzieciństwa, gdy jako dorośli nie boimy się już ludzi, którzy nam zagrażali i
przestajemy wierzyć w bezgraniczną niewinność pozostałych.
Co sądzę?
Po sąsiedzku mieszkają koledzy z nowojorskiej policji,
których córka i syn się w sobie zakochują. Wszystko jednak niszczy matka
chłopaka, psychicznie chora kobieta, przez którą marzenia młodych legną w
gruzach, lata będą stracone, a dorosłe życie nie będzie już takie samo.
Ostatnio mam niebywałe szczęście do dobrych lektur. Nawet,
gdy sięgnę po pozycję, która nie jest z moich standardowo czytanych gatunków,
okazuje się, że to świetna książka. Kolejny miesiąc, kolejny świetny tytuł z
gatunku literatury pięknej. „Poproś jeszcze raz” to ogromny ładunek emocjonalny, czego się po
niej absolutnie nie spodziewałam.
Zaintrygował mnie opis i cóż, wyróżniająca się okładka. Sięgnęłam więc po nią z pewną dozą niepewności, czy to dobry pomysł, by znów zabierać się za literaturę piękną. Bałam się rozczarowania, że tym razem mi się nie spodoba. Blurb jednak mnie przekonał. Gdy już tylko zaczęłam… nie mogłam się oderwać.
„Poproś jeszcze raz” to studium miłości, które śledzimy na
przestrzeni wielu, wielu lat. Czytelnik jest świadkiem życia dwóch rodzin, ich
radości i smutków, ich walk i trosk. To wielowątkowa, bardzo złożona powieść,
przez którą dosłownie się płynie. Nawet przez moment nie poczułam znużenia,
zdecydowanie wygrała ciekawość i chęć dowiedzenia, jak potoczą się losy Kate i
Petera. Jak wpłynie na nich trauma z nastoletnich czasów?
Jeśli chcielibyście wyjść ze swojej strefy komfortu i
sięgnąć po coś z innego gatunku – ogromnie Wam polecam wybranie literatury
pięknej i „Poproś jeszcze raz”. Zapewniam Was, że ten gatunek nie jest specjalnie
wymagający ani nudny, jak wielu pewnie myśli. Jest piękny. Absorbuje, skłania
do refleksji i sprawia, że żyjecie historią bohaterów, którzy stają się Wam
bliscy. Dla mnie ten tytuł to jedno z większych zaskoczeń tego roku i śmiało
mogę powiedzieć, że będę częściej sięgać po ten gatunek. Te emocje są tego
warte. Bardzo proszę i Was – zapiszcie sobie ten tytuł, przeczytajcie. Nie
pożałujecie.
Komentarze
Prześlij komentarz